Obniżka VAT na wybrane usługi kosmetyczne od 1 kwietnia 2024 roku
Rozporządzenie ws. obniżki VAT dla branży “beauty” weszło w życie z dniem 1 kwietnia 2024 r. To oznacza, że stawka VAT nie niektóre usługi kosmetyczne wynosi 8 proc., a nie 23 proc. jak do tej pory. Jakie usługi obejmuje ta zmiana? Wyjaśniamy w poniższym artykule.
Usługi kosmetyczne z niższą stawką VAT
Stawką VAT 8 proc. objęte są wybrane usługi kosmetyczne, m.in.:
- zabiegi pielęgnacyjne i upiększające dotyczące urody i twarzy (które nie wymagają specjalistycznej wiedzy lekarskiej),
- wykonywanie manicure i pedicure, stylizacji brwi i rzęs,
- usługi związane z poradnictwem dotyczącym pielęgnacji urody i wykonywania makijażu,
- w zakresie higieny osobistej, pielęgnacji ciała, depilacji, naświetlania promieniami ultrafioletowymi i podczerwonymi.
Chodzi o grupowanie PKWiU 96.02.1 Usługi fryzjerskie i pozostałe usługi kosmetyczne, czyli:
– 96.02.13.0 Usługi kosmetyczne, manicure i pedicure,
– ex 96.02.14.0 Usługi kosmetyczne, manicure i pedicure, świadczone w domu,
– 96.02.19.0 Pozostałe usługi kosmetyczne.
VAT a tatuaże i solarium
Niestety nie wszystkie usługi są objęte obniżoną stawką. Zgodnie z treścią uzasadnienia do rozporządzenia, obniżona stawka na podstawie nowych przepisów nie obejmuje:
- zabiegów inwazyjnych, takich jak np. wykonanie tatuażu czy piercingu,
- usług solarium i masaże,
- zabiegów chirurgii plastycznej,
- usług w zakresie opieki zdrowotnej (służących profilaktyce, zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu i poprawie zdrowia, wykonywanych są przez podmioty lecznicze albo wskazane zawody medyczne – te są objęte są zwolnieniem od VAT)
Taki podział usług został skrytykowany przez niektórych przedstawicieli branży. W praktyce może pojawić się szereg problemów przy wyborze odpowiedniej stawki, np. przy próbie zakwalifikowania danego zabiegu jako inwazyjny (dla którego stawka wynosi 23 proc.) lub nieinwazyjny (stawka 8 proc.).
Źródło: https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20240000387
Czytaj WięcejKradzież tożsamości – i co dalej?
Dane są obecnie coraz bardziej wartościowym towarem. Z tego też powodu ich kradzież staje się niestety powszechnym zjawiskiem. Czasem może to być jedynie pozyskanie loginu i hasła do profilu w mediach społecznościowych. W skrajnych przypadkach pełen zestaw danych osobowych może być wykorzystany w celu wyłudzenia kredytu.
Kradzież tożsamości – co to jest?
Kradzież tożsamości czy inaczej fałszerstwo tożsamości to określenie na celowe używanie danych osobowych innej osoby. Zaliczamy do nich imię i nazwisko, datę urodzenia, adres zameldowania czy numer PESEL. Posługiwanie się cudzymi danymi najczęściej spowodowane jest chęcią osiągnięcia korzyści majątkowej. Kradzież tożsamości może mieć formę np. pozyskania cudzego dokumentu tożsamości lub włamania się do systemów komputerowych.
Co grozi za kradzież tożsamości?
Zgodnie z 190a §2 polskiego kodeksu karnego, za przestępstwo kradzieży tożsamości o ile sprawca miał na celu wyrządzić szkodę majątkową lub osobistą innej osobie, grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Wymiar kary jest jeszcze wyższy, gdy ofiara podjęła się próby samobójczej. Wówczas czas trwania pozbawienia wolności wynosi od co najmniej 2 do 15 lat.
Kradzież tożsamości – gdzie zgłosić?
Osoba, która podejrzewa, że jej dane zostały skradzione i wykorzystane w nieuprawniony sposób, może to zgłosić do dowolnego organu gminy. Można to zrobić osobiście lub przez internet. Aby skorzystać z drugiej opcji, konieczne jest posiadanie profilu zaufanego, certyfikatu kwalifikowanego lub e-dowodu. Należy być przygotowanym na uzasadnienie swojego zgłoszenia. Urzędnik może o to poprosić. Po zgłoszeniu unieważni on dowód osobisty zgłaszającego oraz zastrzeże tym samym numer PESEL.
Należy również pamiętać o zgłoszeniu kradzieży tożsamości organom ścigania. Można to zrobić osobiście na policji, co pozwala na potwierdzenie tożsamości. Warto poinformować o zdarzeniu bank czy dostawców usług np. telekomunikacyjnych, żeby uniknąć strat finansowych i moralnych.
Opracowanie: Aplikant Adwokacki Klaudia Judzewicz
Czytaj WięcejCo grozi za sprzedaż „podróbek”?
Zainteresowanie zarówno sprzedażą, jak i zakupem podrobionych ubrań czy perfum jest w Polsce nadal duże. Warto jednak wiedzieć, co grozi za wprowadzanie do obrotu i sprzedaż podróbek. W poniższym artykule wyjaśnimy, dlaczego nie jest to legalne.
Czy „podróbki” są legalne?
Zdecydowanie nie. Za sprzedaż towaru podrobionego grozi nie tylko odpowiedzialność cywilna, ale i karna. Stanowią o tym przepisy ustawy Prawo własności przemysłowej. Artykuł 305 określa “przestępstwo dokonywania obrotu towarami bezprawnie oznaczonymi znakami”. W tym przypadku przedmiotem ochrony prawnej jest znak towarowy. Aby zabezpieczyć interesy oryginalnych towarów, należy go zarejestrować. W innym artykule wyjaśnialiśmy, jak należy to zrobić.
Podrabianie (lub powielanie) to rodzaj naruszenia praw do znaku towarowego lub wzoru przemysłowego. W ten sposób określa się dokładne kopie danego produktu lub jego części (np. kształtu, wzornictwa, użytego materiału itp.), które są chronione. Handel podróbkami, a tym samym naruszenie prawa do znaku towarowego, wiąże się więc z dwoma rodzajami odpowiedzialności. Po pierwsze osoba, której prawo ochronne na znak towarowy zostało naruszone, może żądać zaniechania naruszeń, wydania bezpodstawnie uzyskanej korzyści i naprawienia wyrządzonej w związku z tym szkody. Po drugie, takie działanie uznawane jest za przestępstwo, co reguluje wyżej wymieniony Artykuł.
Co grozi za sprzedaż „podróbek”?
Zgodnie z Art. 305 ustawy Prawo własności przemysłowej, sprawca sprzedaży oraz osoba odpowiedzialna za oznaczanie towarów podrobionym znakiem towarowym w celu wprowadzenia ich do obrotu podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do lat 2. Jeśli sąd uzna, że czyn charakteryzował się niższą szkodliwością, może ograniczyć się do nałożenia grzywny. Jeżeli sprawca uczynił ze sprzedaży stałe źródło dochodu, albo gdy podrabia towary znacznej wartości (np. torebki znanych projektantów) podlega karze od 6 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Warto pamiętać, że ten przepis nie dotyczy jedynie sklepów. Za sprawcę takiego przestępstwa może zostać również uznana osoba prywatna, która sprzedaje taki towar innej osobie prywatnej, np. przez Vinted czy OLX. Również jeśli sprzedawca otwarcie oznajmi, że oferowane przez niego przedmioty nie są oryginalne lub że nie może zagwarantować ich autentyczności, taka działalność nadal jest niezgodna z prawem. Warto zaznaczyć, że ten czyn można popełnić wyłącznie umyślnie. Nieświadoma sprzedaż podróbek nie jest przestępstwem.
Kupowanie „podróbek” – czy to jest legalne?
Nielegalna jest produkcja, dystrybucja, sprzedaż i promowanie podrobionych ubrań, perfum, zegarków itp. Te czynności mogą być podstawą do zastosowania sankcji o charakterze cywilnym lub karnym.
Zakup towaru oznaczonego podrobionym znakiem towarowym nie jest jednak przestępstwem. W przeszłości nie było to jasne, szczególnie, że za przestępstwo jest uznawany obrót podrobionym produktem. Warto więc pamiętać o tym, że sam zakup nie jest obrotem, a uczestnictwem w nim. Osoba kupująca towar podrobiony nie jest także paserem, na co wskazuje Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 stycznia 2010 roku (V KK 342/09).
Źródło: Vinted, prawo.pl, bezprawnik.pl
Opracowanie: Adwokat Patryk Bikowski
Jak założyć sprawę w sądzie – ile kosztuje, ile trwa?
Założenie sprawy sądowej może być zawiłe i czasochłonne, jednak dla wielu osób jest to nieuniknione, gdy inne sposoby rozwiązania konfliktu zawodzą. W poniższym artykule wyjaśniamy, jak przebiega procedura wszczęcia postepowania, ile to może kosztować i trwać.
Jak założyć sprawę w sądzie?
Pierwszym krokiem do wszczęcia sprawy sądowej jest ustalenie, który sąd będzie właściwy do jej rozpoznania. Zależy to od rodzaju sprawy oraz zazwyczaj od miejsca zamieszkania pozwanego bądź jego siedziby, jeśli jest on osobą prawną. Kolejnym krokiem jest wniesienie pozwu. Można to zrobić bezpośrednio w biurze podawczym sądu lub za pośrednictwem tradycyjnej poczty. W drugim przypadku za datę złożenia pozwu uważa się datę nadania listu poleconego. Pismo procesowe musi być podpisane podpisem osobistym. W pozwie należy precyzyjnie określić roszczenia oraz podać wszystkie istotne fakty i dowody.
Należy pamiętać o tym, aby do pozwu lub pisma procesowego dołączyć tyle odpisów pozwu lub pisma (wraz z załącznikami), ilu jest uczestników postępowania. Sąd doręczy je tym uczestnikom. Dotyczy to również sytuacji, gdy strony działają przez profesjonalnych pełnomocników.
Jeżeli udzielisz pełnomocnictwa do działania przed sądem pracownikowi bądź profesjonalnemu pełnomocnikowi, dołącz dokument pełnomocnictwa do pozwu lub wniosku.
Ile kosztuje sprawa w sądzie?
Koszty procesu sądowego składają się z opłat sądowych oraz kosztów związanych z udziałem adwokata lub radcy prawnego. W niektórych sprawach do kosztów procesu należy doliczyć wynagrodzenie biegłego za sporządzenie opinii, wynagrodzenie tłumacza przysięgłego itp. Opłaty sądowe zależą od wartości przedmiotu sporu oraz rodzaju sprawy. W niektórych przypadkach można ubiegać się o zwolnienie z opłat sądowych, na podstawie ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
Opłata sądowa może się wahać od kilkudziesięciu do nawet setek tysięcy złotych. Zależy to od dochodzonej kwoty. Najczęściej opłata wynosi 5 proc. wartości przedmiotu sporu. Warto jednak pamiętać, że w niektórych sprawach opłaty są stałe i ustalone z góry.
Ile trwa sprawa w sądzie?
Podobnie jak w przypadku opłaty, czas trwania procesu sądowego może być różny. Zależy on od wielu czynników, takich jak obciążenie sądu sprawami, poziom skomplikowania sprawy oraz płynność działania stron. W przypadku prostych spraw cywilnych rozstrzygnięcie może nastąpić stosunkowo szybko, natomiast bardziej skomplikowane sprawy mogą być przedmiotem długotrwałego postępowania sądowego.
Ze statystyk prowadzonych przez Ministerstwo Sprawiedliwości wynika, że średni czas trwania postępowań sądowych w I instancji w 2021 roku wynosił 7,1 miesiąca i był dłuższy o 3 miesiące względem średniego czasu postępowania sądowego w 2011 roku. Z naszego doświadczenia wynika, że z reguły postępowanie sądowe od wniesienia pozwu do uzyskania prawomocnego wyroku trwa parę lat.
Opracowanie: Adwokat Ernest Horodecki
Czytaj WięcejGwarancja a rękojmia – kiedy obowiązują?
Podczas dokonywania zakupów, szczególnie tych większej wartości, często spotykamy się z dwoma pojęciami: gwarancją i rękojmią. Choć mogą wydawać się podobne, to jednak istnieją istotne różnice między nimi, a zrozumienie tych różnic może być kluczowe dla ochrony naszych praw jako konsumentów. Przyjrzyjmy się bliżej, czym różni się gwarancja od rękojmi oraz kiedy każde z tych rozwiązań ma zastosowanie.
Gwarancja – co to właściwie jest?
Gwarancja jest dobrowolnym zobowiązaniem producenta lub sprzedawcy do zwrotu zapłaconej ceny, wymianie rzeczy bądź jej naprawienia oraz zapewnienia innych usług w stosunku do kupującego, powstające w razie gdy rzecz sprzedana nie ma właściwości wskazanych w oświadczeniu gwarancyjnym. Czas gwarancji może być różny i zależy on ostatecznie od producenta lub sprzedawcy. Jeżeli nie określono czasu obowiązywania gwarancji, termin ten wynosi 2 lata od dnia wydania rzeczy kupującemu. Jest to więc rodzaj dodatkowego zabezpieczenia dla kupującego, które producent oraz sprzedawca dobrowolnie oferuje, często w celu zwiększenia atrakcyjności produktu.
Rękojmia – prawo konsumenckie w działaniu
Z kolei rękojmia to instytucja prawa cywilnego określająca odpowiedzialność sprzedawcy w związku z ujawnioną wadą fizyczną lub prawną sprzedanej rzeczy. Wada fizyczna polega na niezgodności rzeczy sprzedanej z umową i zapewnieniem sprzedawcy. Natomiast z wadą prawną mamy do czynienia, w sytuacji gdy rzecz sprzedana stanowi własność innej osoby. Rękojmia jest obligatoryjna, przysługuje z mocy samego prawa, obowiązuje od momentu zawarcia umowy i stwarza dla kupującego szereg uprawnień w sytuacji gdy zakupiony towar okaże się wadliwy, czyli niezgodny z zawartą umową.
W razie stwierdzenia, że zakupiona rzecz jest wadliwa, kupujący ma prawo domagać się bezpłatnej naprawy, wymiany produktu na nowy ale także może żądać obniżenia bądź zwrotu zapłaconej ceny. To od kupującego należy decyzja, z której możliwości chce skorzystać a jego wybór jest wiążący dla sprzedawcy.
Rękojmia obejmuje m.in. zobowiązanie sprzedawcy do dostarczenia towaru wolnego od wad. Jeśli produkt posiada wadę, sprzedawca jest odpowiedzialny za jej naprawę lub wymianę. Sprzedawca odpowiada za zakupiony przez kupującego towar przez okres 2 lat. Odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi może zostać skrócona do roku w sytuacji gdy kupujący zakupił używany towar. W przypadku nieruchomości okres ten wynosi 5 lat.
Gwarancja a rękojmia – różnice
- Charakter: Gwarancja jest dobrowolnym zobowiązaniem, podczas gdy rękojmia wynika z przepisów prawa i jest obowiązkowa dla sprzedawcy.
- Czas trwania: Okres obowiązywania gwarancji jest zazwyczaj krótszy i zależy od decyzji producenta lub sprzedawcy. Rękojmia, z kolei, ma określony termin, zwykle wynoszący 2 lata, chociaż może się różnić w zależności od rodzaju towaru.
- Zakres ochrony: Gwarancja może oferować dodatkowe korzyści, takie jak serwis pogwarancyjny czy inne świadczenia. Rękojmia zapewnia jednak szerszą ochronę, obejmującą wszelkie wady, które istniały już w chwili sprzedaży.
Odrzucona gwarancja a rękojmia
W sytuacji gdy produkt nie spełnia oczekiwań, a gwarancja zostaje odrzucona bądź też w ogóle nie zostanie udzielona, warto powołać się na rękojmię. Sprzedawca ma obowiązek naprawy wady lub wymiany produktu na nowy, albo zwrócenia pieniędzy, jeżeli wada jest rzeczywiście istotna. Konsument ma również prawo do złożenia reklamacji i dochodzenia swoich praw w przypadku niezgodności towaru z umową.
Czytaj WięcejDyrektywa DAC7 – kiedy w Polsce?
Dyrektywa DAC7 to regulacja unijna. Ma na celu walkę z oszustwami podatkowymi i przeciwdziałanie unikaniu opodatkowania w sektorze gospodarki cyfrowej. W praktyce oznacza to nałożenie obowiązku raportowania danych o użytkownikach i ich przychodach przez niektóre platformy e-commerce.
Dyrektywa DAC7
Dyrektywa unijna DAC7, a właściwie Dyrektywa Rady (UE) 2021/514 stanowi o tym, że niektóre internetowe platformy handlowe działające na terenie Unii Europejskiej są prawnie zobowiązane do gromadzenia i raportowania określonych informacji o sprzedających, którzy dokonują określonych transakcji. Takie działania mają na celu ograniczenie tzw. szarej strefy w handlu internetowym i przeciwdziałanie unikaniu płacenia podatków.
Nowe zasady dotyczą platform, których użytkownicy oferują wynajem nieruchomości lub środków transportu, sprzedają towary lub oferują usługi świadczone osobiście. Chodzi o takie platformy, jak m.in. Allegro, Vinted, Olx czy Booking. Zgodnie z przepisami dyrektywy DAC7, operatorzy tych platform do końca stycznia 2024 r. powinni przekazać organom pierwsze sprawozdania za rok 2023 zawierające dane o sprzedawcach i usługodawcach z nich korzystających.
DAC7 w Polsce
Dyrektywy unijne, takie jak DAC7, zasadniczo nie mają bezpośredniej mocy prawnej w państwach członkowskich Unii Europejskiej. Aby zatem wprowadzić stosowne rozwiązania w Polsce, konieczna jest ich implementacja do krajowego porządku prawnego poprzez stosowne krajowe akty prawne, czyli m.in. ustawy. Projekt odpowiedniej ustawy został ogłoszony już w 2023 r., natomiast nowy rząd przygotował jednak kolejny projekt w lutym 2024 r. Zgodnie z założeniami projektu, operatorzy platform będą zobowiązani do m.in. do przekazywania informacji o sprzedawcach i przestrzegania procedur należytej staranności przy gromadzeniu danych.
Raportowane będą szczegółowe informacje dotyczące użytkowników udostępniających na platformach nieruchomości lub środki transportu, oferujących usługi świadczonych osobiście czy sprzedaż towarów, którzy przekroczyli limit 30 transakcji lub ich wynagrodzenie jest wyższe niż 2 tys. euro w okresie 12 miesięcy. Dane będą obejmować m.in. ich imię, nazwisko, adres i nr księgi wieczystej nieruchomości, kwartalną wartość transakcji itp.
Przepisy nie wprowadzają nowego podatku, samo zaraportowanie uczestnika nie będzie automatycznie oznaczać nałożenia kar ani kontroli jego działalności. Dla zapewnienia wymienialności przekazywanych informacji pomiędzy państwami członkowskimi UE, operatorzy będą zobowiązani raportować je zgodnie ze schemą narzuconą przez Ministerstwo Finansów – prace nad kształtem schemy jeszcze trwają.
Dyrektywa DAC7 – od kiedy?
Ministerstwo Finansów chce narzucić szybsze tempo prac nad ustawą, aby ta mogła wejść w życie od 1 lipca 2024 roku. Platformy mają składać pierwsze raporty w 2025 r. i mają obejmować niektóre transakcje dokonywane od 1 stycznia 2023 r.
Ostatnia wersja projektu ustawy implementującej DAC7 przewiduje kary do 1 mln zł dla tych operatorów platform, którzy nie wypełnią obowiązku gromadzenia i raportowania określonych informacji. Projektowane przepisy przewidują również karę za nowe przestępstwo skarbowe. Osoby, które działając w imieniu lub interesie operatora, nie dopełniły wybranych obowiązków (w tym w zakresie dochowania procedur należytej staranności) będą zagrożone karą grzywny do 180 stawek dziennych (ponad 10 mln złn).
Źródło: https://eur-lex.europa.eu/eli/dir/2021/514, vinted.pl, crido.pl, mddp.pl
Czytaj WięcejKasa fiskalna online – jak działa, od kiedy?
Kasy fiskalne online lub wirtualne stają się normą, zastępując tradycyjne urządzenia. Ich wprowadzenie stanowi istotny krok w modernizacji systemu rejestrowania sprzedaży. Docelowo zastąpią one kasy z elektronicznym zapisem kopii. Proces ten został jednak rozłożony na lata.
Co to jest kasa fiskalna online?
Kasa fiskalna online to rodzaj urządzenia fiskalnego, które łączy się z centralnym systemem informatycznym urzędu skarbowego w celu przesyłania na bieżąco danych dotyczących sprzedaży. W Polsce, zgodnie z przepisami prawa, kasy fiskalne muszą posiadać: mechanicy, stacje paliwowe, usługi gastronomiczne, usługi związane z najmem krótkoterminowym, kosmetyczki, fryzjerzy, dentyści, prawnicy, firmy budowlane, właściciele siłowni, spa i fitnessów oraz basenów. Dzięki temu systemowi, organy podatkowe mogą monitorować transakcje na żywo, co ma na celu zwalczanie ewentualnych nieprawidłowości podatkowych oraz zwiększenie przejrzystości i uczciwości w prowadzeniu działalności gospodarczej.
Kasy fiskalne online lub wirtualne stają się normą, zastępując tradycyjne urządzenia. Ich wprowadzenie stanowi istotny krok w modernizacji systemu rejestrowania sprzedaży, jednakże istnieje potrzeba zgłębienia szczegółów tego procesu oraz jego implikacji dla przedsiębiorców. Od 2022 roku z rynku pierwotnego regularnie były wycofywane przestarzałe technologicznie kasy fiskalne. Od 2023 roku wszystkie mają być rzekomo sprzedawane (mowa o rynku pierwotnym) już tylko jako kasy fiskalne online. Jednak nie wprowadzono obowiązku wymiany starych kas na nowe dla branż „spoza” wymienionych w akapicie wyżej.
Różnice między kasą fiskalną online a tradycyjną
Kasa fiskalna online różni się od tradycyjnej kasy fiskalnej głównie tym, że dane są przesyłane do Centralnego Repozytorium Kas (CPK), który to znajduje się pod kontrolą szefa KAS. Dotyczy to informacji dotyczących transakcji (np. numer paragonu, kwotę transakcji). Tradycyjna kasa fiskalna działa offline i przechowuje dane na swoim własnym nośniku, który może być później odczytany przez właściciela i przesłany do urzędu skarbowego. Dane są przechowywane lokalnie i przekazywane do urzędu skarbowego w formie raportów, które są generowane okresowo (np. codziennie, co tydzień).
Kasy fiskalne online często są wyposażone w dodatkowe zabezpieczenia, aby zapobiec manipulacji danymi transakcyjnymi, co może być bardziej problematyczne w przypadku tradycyjnych kas fiskalnych. Ogólnie rzecz biorąc, kasy fiskalne online są bardziej zaawansowanymi urządzeniami, które pozwalają na bardziej skuteczne monitorowanie sprzedaży oraz zapobieganie oszustwom podatkowym.
Kasa fiskalna online – od kiedy?
24 listopada 2023 roku Minister Finansów wydał rozporządzenie dotyczące zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji sprzedaży przy zastosowaniu kas rejestrujących. Nowe prawo weszło w życie 1 stycznia 2024 roku. Określa ono jakie grupy podatników i jakie czynności są zwolnione na czas określony z obowiązku prowadzenia ewidencji sprzedaży przy zastosowaniu kas fiskalnych oraz jakie są warunki korzystania ze zwolnienia.
W celu sprawdzenia jakich konkretnych grup dotyczą zasady, zachęcamy do zapoznania się z załącznikiem do rozporządzenia Ministra Finansów: https://dziennikustaw.gov.pl/D2023000260501.pdf.
Opracowanie: Aplikant Jakub Leszczyński
Źródło: biznes.gov.pl, infor.pl
Sprzedaż internetowa a VAT
W dzisiejszych czasach, prowadzenie biznesu online stało się powszechne. Z tego powodu kluczowe jest zrozumienie i przestrzeganie obowiązków podatkowych związanych z sprzedażą przez internet. W poniższym artykule wyjaśniamy najważniejsze kwestie dotyczące podatku VAT.
Co to jest podatek VAT?
Podatek VAT (Value Added Tax) to podatek od sprzedaży towarów i usług, którego kwotę oblicza się na podstawie wartości dodanej. Zgodnie z przepisami ustawy o VAT, stawki tego podatku w Polsce mogą być różne, w zależności od rodzaju towarów i usług. Najczęściej spotykaną stawką jest 23%, która obowiązuje dla większości towarów i usług. Istnieją również stawki obniżone: 8% dla niektórych produktów spożywczych, książek, usług kulturalnych, sportowych i gastronomicznych oraz 5% dla podstawowych produktów spożywczych i niektórych artykułów higienicznych. Niektóre transakcje są także objęte stawką 0%, na przykład eksport towarów, usługi transportu międzynarodowego oraz dostawy towarów do innych krajów Unii Europejskiej. Zgodnie z ustawą o VAT, praktycznie każdy sprzedawany produkt podlega opodatkowaniu tym podatkiem. Jednakże istnieją pewne wyjątki, np. niektóre produkty mogą korzystać ze zwolnienia z VAT lub być objęte zerową stawką, co należy uwzględnić przy kalkulacji podatkowej.
Zwolnienie z VAT dla sprzedawców internetowych
Zgodnie z przepisami ustawy o VAT, istnieją pewne kategorie towarów, które mogą być objęte zwolnieniem z opodatkowania VAT dla sprzedawców internetowych – dla towarów i usług wymienionych bezpośrednio w ustawie – art. 43 ust. 1 Ustawy (zwolnienie przedmiotowe). Ze zwolnienia z opodatkowania podatkiem VAT, zgodnie z art. 113 tejże ustawy, może również skorzystać podatnik, którego przychody ze sprzedaży nie przekraczają 200 tysięcy złotych w danym roku podatkowym (zwolnienie podmiotowe). Jednakże istnieją pewne ograniczenia, np. niektóre kategorie towarów mogą być wyłączone z tego zwolnienia. Wśród nich mogą znajdować się preparaty kosmetyczne i toaletowe, komputery, wyroby elektroniczne, urządzenia elektryczne i nieelektryczne sprzęty gospodarstwa domowego, wyroby z metali szlachetnych oraz towary objęte akcyzą, takie jak alkohol czy papierosy. Dlatego przedsiębiorcy prowadzący sprzedaż internetową powinni dokładnie zbadać, czy ich oferta kwalifikuje się do zwolnienia z opodatkowania VAT, czy też nie, aby uniknąć ewentualnych konsekwencji prawnych.
Moment powstania obowiązku podatkowego
Jednym z podstawowych zagadnień dotyczących podatku VAT w sprzedaży internetowej jest moment powstania obowiązku podatkowego. Zgodnie z art. 19a ust. 1 ustawy o VAT, obowiązek ten powstaje z chwilą dokonania dostawy towaru lub wykonania usługi. W przypadku sprzedaży internetowej, moment przekazania towaru klientowi jest kluczowy, a pośrednictwo kuriera czy poczty może wpłynąć na ustalenie tego momentu. Warto zauważyć, że zgodnie z art. 19a ust. 8 tej samej ustawy, obowiązek podatkowy może również powstać w momencie otrzymania zapłaty przed dostarczeniem towaru.
Rejestracja jako podatnik VAT
Rejestracja jako podatnik VAT stanowi kolejny istotny krok dla przedsiębiorców prowadzących sprzedaż internetową.
Zwolnieni z obowiązku rejestracji jako podatnik VAT są przedsiębiorcy, którzy:
- niezależnie od wartości sprzedaży, wykonują wyłącznie czynności wymienione w art. 43 ust. 1 ustawy o podatku od towarów i usług (np. usługi medyczne, opieka nad osobami niepełnosprawnymi),
- nie przekroczą limitu sprzedaży 200 tys. zł lub, gdy rozpoczynasz działalność w trakcie roku, limitu ustalonego proporcjonalnie do liczby miesięcy w roku, w jakich będziesz ją prowadzić – a przedmioty sprzedaży nie są wyłączone ze zwolnienia znajdującego się w art. 113 ust. 13 Ustawy.
Warto również zauważyć, że zwolnienie z VAT może być ograniczone w przypadku sprzedaży międzynarodowej, gdzie mogą obowiązywać inne przepisy dotyczące opodatkowania.
W kontekście sprzedaży internetowej istotną kwestią są również nowe przepisy dotyczące sprzedaży na terenie Unii Europejskiej. Od lipca 2021 roku, zgodnie z art. 27a ustawy o VAT, wprowadzono pojęcie wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów na odległość oraz uproszczony system rozliczeń VAT OSS. Warto podkreślić, że przedsiębiorcy mogą skorzystać z tych nowych zasad w celu ułatwienia rozliczeń VAT w transakcjach międzynarodowych.
Pamiętaj, że jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości związane z obowiązkiem płacenia VAT, warto skonsultować je z prawnikiem lub biurem rachunkowym. Kancelaria prawna KPTS świadczy kompleksową obsługę prawną osób fizycznych jak i podmiotów gospodarczych.
Źródło: inforlex.pl, poradnikprzedsiebiorcy.pl, biznes.gov.pl
Czytaj WięcejOszustwo na kryptowaluty i inne przestępstwa kryptowalutowe
Z walutami cyfrowymi wiąże się kilka zagadnień, które mogą stanowić potencjalne zagrożenie. Cryptojacking, wyłudzanie pieniędzy czy phishing to tylko niektóre z nich. W poniższym artykule wyjaśniamy, na jakie zachowania warto zwracać uwagę.
Czy kryptowaluty są legalne?
Zgodnie z art. 44 kodeksu cywilnego waluty cyfrowe stanowią postać mienia („Mieniem jest własność i inne prawa majątkowe”) oraz – niezależnie od tego – są innym niż pieniądz miernikiem wartości w myśl art. 358 § 2 kodeksu cywilnego („Strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości”). Kryptowaluty zgodnie z art. 45 kodeksu cywilnego nie mogą być też uważane za rzecz, gdyż nie są przedmiotami materialnymi. Są zbywalnym prawem majątkowym.
Warto dodać, że waluta cyfrowa według Polskiego prawa nie jest uznawana za prawny środek płatniczy, jednym z powód takiego stanu faktycznego jest kwestia, że nie emituje jej organ władzy publicznej.
Inną kwestią związaną z obrotem waluty cyfrowej jest ta, którą przedłożyła w Interpelacji nr 1073 Pani Posłanka Hanna Gill-Piątek “Po upadku giełdy kryptowalut BitMarket i samobójstwie jednego z jej założycieli Komisja Nadzoru Finansowego w dn. 30 lipca 2019 r. wydała oświadczenie, pisząc: „KNF nie licencjonuje, nie rejestruje ani nie nadzoruje giełd kryptowalutowych. (…) Kryptowaluty ani obrót nimi nie są elementami rynku finansowego, a często przedstawiane są wręcz jako nieregulowana alternatywa dla tego rynku”.
Stan ten jednak należy bardzo uważnie monitorować w związku z zeszłorocznym Unijnym rozporządzeniem MiCA i zapowiedziami projektu ustawy, która możliwe, że pojawi się już w drugim kwartale tego roku. Należy jednak być szczególnie ostrożnym i uważać na możliwe użycie tej argumentacji przez potencjalnych oszustów. Mogą oni podejmować próby wykorzystania nadchodzących procesów legislacyjnych do budowania socjotechnik, aby przekonać ofiarę, że jakoby wejście w rynek kryptowalutowy jest pozbawione ryzyka.
Przestępstwa kryptowalutowe
Cryptojacking
Cryptojacking to forma cyberataków, w której cyberprzestępcy wykorzystują moc obliczeniową urządzeń ofiar do nielegalnego wydobycia kryptowalut, takich jak Bitcoin czy Monero, bez wiedzy i zgody właścicieli tych urządzeń.
Istnieją dwa główne sposoby przeprowadzania cryptojackingu. Po pierwsze, cyberprzestępcy mogą osadzić złośliwe skrypty JavaScript w witrynach internetowych lub reklamach online. Kiedy użytkownik odwiedza taką stronę, skrypt automatycznie uruchamia się w przeglądarce internetowej ofiary i zaczyna wykorzystywać jej moc obliczeniową do wydobycia kryptowalut. Drugi sposób to zainstalowanie złośliwego oprogramowania (malware) na urządzeniach ofiar, które działa w tle i wykorzystuje ich zasoby do wydobycia kryptowalut.
Aby uchronić się przed cryptojackingiem, warto stosować kilka środków ostrożności. Po pierwsze, zaleca się korzystanie z dobrego programu antywirusowego, który może wykrywać i usuwać złośliwe oprogramowanie. Ponadto, ważne jest regularne aktualizowanie systemu operacyjnego oraz zachowanie ostrożności podczas przeglądania internetu, aby unikać podejrzanych witryn i plików.
Oszustwo na kryptowaluty
Wzrost popularności kryptowalut oraz ich wartości w ostatnich latach sprawiły, że stały się one atrakcyjne także z perspektywy inwestycyjnej. Wykorzystując ten trend, oszuści próbują wyłudzić pieniądze, udając platformy inwestycyjne oferujące szybkie zyski w kryptowalutach lub na rynku forex. Tworzą fałszywe strony internetowe i reklamują się w mediach społecznościowych, pozyskując istotne dane osobowe i logowania do kont bankowych, co naraża ofiary na utratę środków.
Przykładem takiego oszustwa był przypadek Global Maxis, który jako platforma inwestycyjna okazał się pułapką. Osoby przekonane do rejestracji na stronie internetowej były kontaktowane przez konsultantów, którzy zachęcali do instalacji oprogramowania umożliwiającego zdalną kontrolę komputerów. Dzięki temu oszuści przejmowali kontrolę nad urządzeniami klientów, uzyskując dostęp do ich kont bankowych i dokonując nieautoryzowanych przelewów środków poza granice kraju. Podczas rejestracji na stronie Global Maxis wymagane było także podanie danych osobowych, włączając w to skan dowodu osobistego. To pozwoliło przestępcom na pozyskanie danych, które wykorzystali do zaciągania kredytów i pożyczek na szkodę ofiar. W rezultacie osoby uwikłane nie tylko straciły pieniądze z konta bankowego, lecz także znalazły się w długach.
Pig Butchering i portale randkowe w Azji
W Azji stosunkowo powszechnym zjawiskiem stał się tzw. pig butchering. Do tego oszustwa dochodzi często na portalach randkowych. Przestępca udając kobietę, która nie ma szczęścia w miłości bądź zaradnego mężczyznę, buduje relację z ofiarą. Z czasem zaczyna inicjować tematy związane z inwestowaniem. Sprawca daje jej zarobić, aby zyskać zaufanie, prosząc z czasem o powierzenie mu większej ilości pieniędzy. Gdy ofiara wpłaci je na kontrolowaną przez przestępcę platformę, kontakt się urywa. Warto zauważyć, że doniesienia na temat podobnych sytuacji są już zgłaszane przez polskich użytkowników najpopularniejszych aplikacji randkowych.
Przestępstwa kryptowalutowe w polskim prawie
Należy mieć na uwadze, że obecna legislacja staje się coraz bardziej szczegółowa w przypadku walut cyfrowych. Dowodem na to jest choćby obowiązująca od początku roku nowelizacja Ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu z 2018 roku. Coraz bliżej są również zmiany związane z koniecznością implementacji Unijnego rozporządzenia MiCA. Będą one wymuszać stosowanie określonych praktyk mających zacieśniać pole do nadużyć związanych z kryptowalutami. Przepisy będą dotyczyły choćby zmniejszenia anonimowości, która w aspekcie opisanych wcześniej sytuacji, jest tak atrakcyjna dla potencjalnych oszustów.
Oszustwo na kryptowaluty – jak reagować?
Kiedy znajdziemy się w którejś z opisanych sytuacji, bardzo ważny jest czas reakcji oraz narzędzia, z których korzystaliśmy w celu przekazania środków. Jeśli był to przypadek wykorzystania systemu bankowego, należy to natychmiast zgłosić do swojego banku, który zabezpieczy nasze konto elektroniczne. Następnie należy niezwłocznie zgłosić policji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, które najprawdopodobniej będzie procedowane na podstawie art. 287 kk. Jego treść brzmi: “Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub wyrządzenia innej osobie szkody, bez upoważnienia, wpływa na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych lub zmienia, usuwa albo wprowadza nowy zapis danych informatycznych, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”. Potwierdzenie zgłoszenia należy następnie przekazać do banku. Zależnie od rozwoju sytuacji, możemy finalnie odzyskać pieniądze na podstawie decyzji instytucji finansowej lub wyroku sądu.
Opracowanie: Adam Manikowski
Źródło: opracowanie własne + Polskie Stowarzyszenie Bitcoin, FUNDACJA INSTYTUT CYBERBEZPIECZEŃSTWA
Podział majątku małżeńskiego a kredyt hipoteczny
Proces rozwodowy związany jest z koniecznością dokonania podziału majątku małżeńskiego. Co istotne – podzielić pomiędzy małżonków należy nie tylko aktywa, czyli składniki majątku małżeńskiego takie jak pieniądze, nieruchomości, samochody, ale również pasywa, czyli zadłużenia. W niniejszym artykule wyjaśniamy, jak postąpić z zaciągniętym przez byłych małżonków kredytem hipotecznym.
Rozwód a kredyt hipoteczny
Podczas rozwiązania małżeństwa, wspólny majątek małżeński podlega podziałowi. Podziału majątku wspólnego małżonków dokonać można u notariusza – jeżeli małżonkowie są ze sobą zgodni lub w sądzie – jeżeli pomiędzy małżonkami jest spór, co do sposobu podziału majątku małżeńskiego. Podkreślić należy, że ani sąd, ani notariusz nie ma kompetencji do dokonania podziału pasywów, w tym również kredytu hipotecznego. Zasada jest prosta – sąd lub notariusz podzielić może wyłącznie aktywa, nie rozstrzygając o kwestii podziału pasywów.
Wpływ wyniku sprawy rozwodowej na sytuację kredytobiorców
Warto zaznaczyć, że orzeczenie sądu w sprawie rozwodowej nie wpływa jakkolwiek na obowiązek spłaty rat kredytu hipotecznego. Kredytobiorcy pozostają solidarnie odpowiedzialni przed bankiem, co oznacza, że oboje zobowiązani są do spłacania rat kredytu, niezależnie od tego jakie orzeczenie, co do podziału majątku małżeńskiego wydał sąd lub jakie ustalenia w tym zakresie poczynili między sobą małżonkowie.
Co zrobić z kredytem hipotecznym po rozwodzie?
- Wyłącznie z kredytu jednej z osób: W tym celu należy skierować do banku wniosek o wyłączenie z kredytu jednego z byłych małżonków, w którym byli małżonkowie wskazują, że ich małżeństwo i wspólność majątkowa ustały, dlatego chcieliby zakończyć między sobą wszelkie stosunki związane ze wspólnie zaciągniętym kredytem hipotecznym. Po wpłynięciu wniosku bank ocenia zdolność finansową nowego kredytobiorcy, co oznacza, że bank nie zawsze wyraża zgodę na przepisanie kredytu. Często okazuje się koniecznym, aby do kredytu za jednego z byłych małżonków przystąpiła kolejna osoba np. rodzice lub rodzeństwo nowego kredytobiorcy (cesja umowy kredytowej).
- Sprzedaż nieruchomości: Jeśli nie ma możliwości przepisania kredytu ani znalezienia nowego kredytobiorcy, sprzedaż wspólnej nieruchomości może być konieczna. Środki uzyskane ze sprzedaży mogą zostać użyte do spłaty kredytu hipotecznego.
W każdym przypadku, decyzje związane z kredytem hipotecznym po rozwodzie powinny być skonsultowane z adwokatem lub radcą prawnym specjalizującym się w sprawach rodzinnych i finansowych.
Kancelaria KPTS świadczy pomoc prawną na każdym etapie postępowania dotyczącego rozwodu, podziału majątku małżeńskiego, zasądzenia alimentów, ustalenia władzy rodzicielskiej i kontaktów z dzieckiem, a także wszelkich innych sprawach z zakresu prawa rodzinnego.
Opracowanie: Adwokat Katarzyna Janicka
Czytaj Więcej